Królestwo Księdza Jana, mityczne królestwo, miało leżeć gdzieś na Wschodzie. Przy drodze, którą nazwą współcześnie "jedwabnym szlakiem" idącym gdzieś  na koniec świata,  skąd już od VI w.  pozyskiwano jedwab - materiał na szaty, okryty tajemnicą cesarzy Chin. Przekonana o istnieniu takiego królestwa była cała średniowieczna Europa. Dalekie ziemie na Wschodzie nazywano też Indiami,  krainą tysiąca miast, potworów i cudów, za nią miał leżeć biblijny Raj. Wiara w chrześcijańskie państwo na Wschodzie, była tak wielka, że nawet poselstwo do niego wysłał w 1177r papież Aleksander III, lecz nagle przepadło ono bez wieści i nie wróciło z misji. Widziano w Księdzu Janie potencjalnego sojusznika w walce o wyzwolenie Ziemi Świętej.  Nadzieja, że nadciągnie z odsieczą, była tak silna, że kiedy w XIII w. Mongołowie stanęli pod Jerozolimą, chrześcijańscy mieszkańcy miasta w pierwszym momencie byli przekonani, że to ksiądz Jan przybywa, by ich wyzwolić z rąk Saracenów

Starania o włączenie potężnej armii ze Wschodu do sojuszu z Krzyżowcami w okresie działalności misyjnej św. Jacka podejmował również papież Innocenty III i jego następcy. Dzisiaj z perspektywy wieków królestwo Księdza Jana jest legendą średniowieczną, kiedyś tak nie było. Watykan chciał widzieć w Mongołach chrześcijan. Mamy argumenty stawijąc tezę, że Kościół chciał sprawdzić, kim naprawdę są, jakie są cele Mongołów zwanych Tatarami,   posłał więc dominikanów, młodych zaufanych mnichów na Wschód. Jest to prawdopodobne zważywszy, że zaufany człowiek, doktor prawa i teologii, Jacek Odrowąż Kaznodzieja Generalny Zakonu  w 1228r prosto z Kapituły Generalnej Zakonu Dominikanów w Paryżu udaje się śpiesznie na Ruś do Kijowa a tam tworzy placówkę misyjną obejmując kościół pod wezwaniem NMP po benedyktynach irlandzkich. Następnie,  w towarzystwie braci i Jakuba Rzymianina, notariusza kardynała Krecjusza, legata papieskiego, udaje się dalej na Wschód co sugeruje,  ten pośpiech i kierunek oraz okoliczności sugerują, że być mogła to tajna misja dyplomatyczna. Okoliczności były po temu. W  1228r cesarz Fryderyk II rusza z krucjatą do Ziemi Świętej. Zamiar organizacji krucjaty powstaje wcześniej, jest ona wydarzeniem politycznym w Europie. W 1227 roku umiera Dżyngis-Chan i Imperium Mongołów dzieli się pomiędzy synów Wielkiego Chana. My na naszym portalu możemy pozwolić sobie, na postawienie tu tezy, że Jacek z towarzyszami idą z misją papieską do królestwa Księdza Jana a trafiają do Imperium Chana. Hagiografowie i historycy - nie. Sprowadzają oni obecność św. Jacka na Rusi do legendy o wyniesieniu symboli „Syna i Matki" z płonącego Kijowa i głoszeniu ewangelii wśród Kumanów. Nie będziemy się z nimi sprzeczać, ale Jacek musiał słyszeć o królestwie Księdza Jana i temu nie da się zaprzeczyć. Skoro chodził jako misjonarz na Wschód od Kijowa, to może to Jacek odkrył,  że Dżyngis -chan to nie Ksiądz Jan a Mogołowie to nie chrześcijanie. Pewnie gdzieś w archiwach Watykanu kryje się odpowiedź. O jego listach do Stolicy Apostolskiej nic nie wiemy na razie, są natomiast zachowane bulle papieskie wymieniające jego osobę w sprawach ruskich. Z Kijowa, Jacek poszedł do Kumanów w kierunku Krymu, za nimi byli Bułgarzy Nadwołżańscy, a dalej Mongołowie, których imperium wchłonęło wówczas Chiny. Znamienne jest to, że w 1245 roku  papież Innocenty IV wysyła poselstwo do Mongołów, tym razem dociera ono do ich stolicy Karakorum. Przewodzi legat  papieski Giovanni da Pian Carpine  a z nim idzie Benedykt Polak. Osiagają cel, wracają jako bohaterowie z listem chana do papieża. Szlak na Wschód został wskazany przez  św. Jacka. Misja legata kończy się powodzeniem,  Mongołowie z chrześcijanami staną przed murami Jerozolimy do walki z muzułmańskimi Saracenami. Wielką klęską Europy jest, że jako nasi potencjalni sojusznicy nie się chrześcijanami tylko muzułmanami. W 2004 roku szlakiem Benedykta Polaka rusza I wyprawa z Polski i dociera do Mongolii, relacje z tej wyprawy bogato ilustrowanej zdjęciami można przeczytać tutaj. W roku 2007 wyrusza kolejna wyprawa  z której relacje wzbogacone materiałem filmowym znajdziesz tutaj.  

Czy Benedykt Polak był towarzyszem św. Jacka na misji Ruskiej?. Czytajcie tutaj