Tragedia na lotnisku w Smoleńsku dokonała się w mieście, naznaczonym chwałą oręża polskiego, albowiem w XVII wieku świętowano tu zwycięstwo Polski nad Rosją.  17 kwietnia 2010 r. to dzień w którym naród pożegnał, Mszą żałobną w Warszawie, ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Trzeba również spojrzeć na datę i miejsce z perspektywy wieków. Zapewne to przypadek, albowiem dzień ten był już znany w historii naszego narodu i był on dniem chwały, albowiem w dniu 17 kwietnia w 1594 r. został kanonizowany wielki Polak - św. Jacek. Stało się to w Rzymie podczas Mszy kanonizacyjnej, uczestniczyło w niej wówczas około miliona osób.
Kult św. Jacka w okresie reformacji podtrzymał chwiejące się chrześcijaństwo w Europie.
Św. Jacek dokonał drugiej chrystianizacji Polski, oby i to dzisiejsze bolesne doświadczenie roku 2010 wydało podobne owoce. Módlmy się, aby dane nam było mądrze tworzyć teraźniejszość, nie zapominając o tych, którzy są prawdziwym światłem wskazującym drogę ku dobrej przyszłość. Również pamiętajmy o tym, że kiedyś my broniliśmy Smoleńska jako naszego miasta i tu w wojnie Smoleńskiej zwyciężyliśmy, otwierając sobie drogę do Moskwy. Za to zwycięstwo król Zygmunt III ufundował relikwiarz na głowę św. Jacka jako votum wdzięczności za wstawiennictwo. Nieopodal Smoleńska jest jednakże i  Katyń,  wielkie świadectwo zbrodni na naszym narodzie. Nauczmy się  rozpoznawać te znaki w tym szczególnym miejscu. Co Polakom i Rosjanom Opatrzność chce tu powiedzieć? Warto nad tym się zastanowić. Pochylając się nad wydarzeniami 2010 roku poczytajmy i posłuchajmy relacji historyków z kanonizacji św. Jacka. Możesz posłuchać tutaj i przeczytać o tym  tutaj.

Czy ktoś chciałby, podać głębszą wymowę zbieżności tych dat, wszakże i  w 2010 "Wielki Piątek" dn. 2 kwietnia 2010 r. przypadł w V rocznicę śmierci Jana Pawła II ? Czy to coś znaczy? Czy są to znaki czasu?