Mój kochany święty Jacku, Tak naprawdę usłyszałem o Tobie kilka lat temu, choć przez tyle lat chodziłem do kościoła pod Twoim wezwaniem. Ale poznałem Cię kilka lat temu. I zawsze, zawsze ilekroć się do Ciebie zwracałem moje prośby były wysłuchane, o ile były zgodne z Wolą Bożą. Zawsze moje modlitwy do Ciebie kierowałem w jednej sprawie - relacji z moimi najbliższymi. A właściwie z najbliższą mi osobą. Ta relacja jest trudna, toksyczna. Proszę Cię o wstawiennictwo. Ciebie, któremu Matka Boża obiecała nie odmówić niczego. Proszę Cię o ile jest to zgodne z Wolą Bożą o wyprostowanie naszych ścieżek. O pomoc w odbudowie tego co się popsuło. Tobie to wszystko polecam. Święty Jacku, osuwam się przez to w ciemność. Proszę ratuj mnie, proszę ulecz mnie.