Odkrywając św. Jacka przychodzi nam zmierzyć się z różnymi paradoksami. Do kolekcji dołączam jeszcze jeden, tym razem z rodzinnego domu św. Jacka - kościoła pw. św. Trójcy w Krakowie, przy którym przed wiekami założył on pierwszy dominikański klasztor, będący od tego czasu ich główną siedzibą. Pod okiem braci ktoś "gwizdnął" , bo obawiamy się użyć czasownika ukradł, św. Jackowi monstrancję. W Internecie "Larum grają".  Nie godzi się , aby we własnym domu, patron pozbawiny był swoich świętych atrybutów. Poczytajcie tutaj co pisze o tym  Alosza K. bowiem zdjęcie i informacja pochodzą z Jego portalu, a newsa przesłała mi pani Apollonia Halicka. Po kliknięciu na zdjęcie powiększy się. Natomiast, jeśli ten element rzeźby został poddany konserwacji i niebawem wróci na swoje miejsce, to z góry przepraszamy za tendencyjny komentarz.

 

bez monstrancji