Na początku drugiego tysiąclecia nie było jeszcze Europy narodów, zamieszkiwały nasz kontynent ludy głównie: romańskie, germańskie i słowiańskie. Papiestwo i cesarstwo  rozpoczęło spór o prymat władzy.
Jak kształtowały się granice Polski na przestrzeni dziejów możecie zobaczyć na interaktywnej mapie tutaj.
Polska zbudowana przez króla Bolesława Chrobrego od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego, gasła politycznie i militarnie rozdarta walkami o władzę pomiędzy członkami panującej rodziny Piastów. Osłabiona podziałem dzielnicowym dokonanym przez Bolesława Krzywoustego w testamencie z 1138 r. stawała się celem zaborczej ekspansji sąsiadów i nie umiała odegrać należnej jej roli w średniowiecznej Europie. Dominikanie, kiedy przyjdzie ich czas, będą w Europie stabilizatorem pokoju, w rękach Stolicy Apostolskiej narzędziem do naprawy chrześcijaństwa, ich obecność będzie gwarantowała porządek papieski, mówiąc językiem naszym, będą jak "niebieskie hełmy ONZ-tu" tylko w białych habitach. Przyczynią się do utrzymania  i zjednoczenia państwa i odnowienia królestwa z zachowaniem Pomorza.
Rozbicie dzielnicowe przynosiło wiele szkód, wzrastała anarchia feudalna, nasilenie rozbojów, akcje zbrojne książąt przeciwko sobie, utrudniały codzienne życie. Rozwijające się miasta dążyły do stworzenia szerszego, ponad dzielnicowego rynku. Możni i rycerstwo parło do spokojnego korzystania ze zgromadzonych dóbr. W skali kraju zjawiska te widział Kościół, który dążył do zjednoczenia kraju, mając również w tym swój interes aby zachować jedność i niezawisłość polskiej prowincji kościelnej. Ludność przyziemna w Polsce nie miała wówczas rozbudowanej świadomości przynależności do dynastii Piastów. Władcą i panem w regionie był ten kto miał siłę zmusić sąsiada do uległości. 
Na przełomie wieków wkroczy do historii św. Jacek Odrowąż, Apostoł Północy, założyciel Zakonu Dominikanów, Kaznodzieja Generalny, doktor prawa i teologii, integrator polskości.
W owym to czasie kraju Piastów respektowano zasady prawa dziedziczenia, każdemu z synów należał się dział po ojcu, dochodziło do podziału księstw na coraz mniejsze władztwa. Zamiast określenia Polska pojawiły się nazwy poszczególnych księstw, a termin Polonia raz oznaczał wszystkie księstwa piastowskie a raz ograniczał się do Wielkopolski. Podział osłabiał państwo.
Do końca XII w. państwo polskie zorganizowane było głównie na systemie prawa książęcego, regulującego wszystkie dziedziny życia opartego na regaliach i monopolach. Dominowało myślistwo i wyprawy grabieżcze, w rolnictwie gospodarka wypalna zastępowana była sprzężajną metodą uprawy pól.
Podział dzielnicowy wprowadzał chaos polityczny i  hamował rozwój gospodarki, rozboje na drogach, ogromna liczba komór celnych utrudniała handel, brak przywództwa uniemożliwiał prowadzenie jednolitej polityki zagranicznej.Organami władzy stawały się wiece ludności wolnej, majoryzowane przez możnych, formułujących radę książęcą o rosnących kompetencjach. Kurczyło się prawo ksiżące, zlikwidowano urzędy centralne, osłabła administracja lokalna.
 XIII wiek miał przynieść zmiany we wszystkich dziedzinach życia, niósł on wielką reformę agrarną związaną z oderwaniem się ziem dzierżawionych przez kościół od własności książęcej i rozwojem osadnictwa miejskiego sprzyjającego urbanizacji. Doprowadziło to do upadku starego prawa książęcego i przebudowy struktur społecznych. Ustanowione zasady senioratu i pryncypatu upadły już na synodzie w Łęczycy w 1180r, utrzymało się jednak znaczenie i wpływy księcia rządzącego w Krakowie, nie ustalono jednak nowych zasad dziedziczenia Krakowa, jako stolicy senioralnej, a dynasci byli w stałym konflikcie. Równolegle Kościół wprowadził reformy gregoriańskie, ponownie zainicjowane przez papieża Innocentego III. Wprowadzanie tych reform Rzym powierza nowej sile sprawczej, zakonom dominikanów i franciszkanów. 
Sięgając do historii terenów przyszłych misji Jackowych należy zacząć od roku 1121r., kiedy to książę Bolesław Krzywousty zdobywa Pomorze i zamierza związać je z Polską. Poprzez akcję chrystianizacyjną kościoła, godzi się na wpuszczenie tam misjonarzy i powierza nadzór nad misją Ottonowi -biskupowi z Bambergu i był to jeden z pierwszych błędów o historycznym znaczeniu. W konsekwencji, mimo, że administrację świecką na zajętym terenie sprawowali podlegający księciu przedstawiciele miejscowych elit, nie dochodzi jednak do powiązania nowej organizacji kościelnej z prowincją gnieźnieńską, na skutek sprzeciwu Kościoła niemieckiego, co świadczy o słabości arcybiskupstwa gnieźnieńskiego i polskiego władcy.  Po śmierci Krzywoustego, Pomorze odzyskuje prawdopodobnie niezależność polityczną. Poza celami ekonomiczno- militarnymi na zdobytym obszarze nie udaje się osiągnąć trwałych celów politycznych. Innym, bliskim Piastom, terytorium graniczącym  są ziemie Prusów i Jaćwingów, pozostające w pogaństwie i będące celem misji powierzonej św. Jackowi.
Książę Bolesław Kędzierzawy w 1166r. dokonuje kolejnej łupieżczej wyprawy na Prusy, napotyka opór i ponosi klęskę, co osłabia jego pozycję senioralną w państwie i powoduje zamieszanie polityczne. Na południu, reliktem tamtych czasów, istniejącym jeszcze za życia Świętego Jacka, jest  przesieka - szeroki wyrąb leśny będący pasem utrudniający przejście z księstwa opolskiego do księstwa wrocławskiego. Daje to obraz stopnia skłócenia Piastowiczów i ich osłabienia w okresie budzących się idei powstawania państw narodowych w Europie przed przyjściem na świat Jacka. Na tereny przyszłych działań Jackowych,  od zarania dziejów, książęta organizują wyprawy łupieżcze, tak po dobra, jak i po jeńców, do pracy i na wojnę. Spotykają się one z odwetem plemion pogańskich. Zmagania wojsk i władców oraz misje kościoła tworzą historię tych ziem.
W średniowiecznych realiach sama ziemia nie przedstawiała większej wartości (tak jak i dzisiaj). Było jej dużo w przeciwieństwie do ludności. Później zaczęto dostrzegać korzyści ekonomiczne z zasiedlenia wolnej ziemi osadnikami  z zachodu byli oni karni i przysposobieni do pracy.
Na całym obszarze Polski niewielkie księstwa słabo zaludnione są zainteresowane pozyskaniem nowej ludność, szczególnie w dzielnicach południowych z wyjątkiem pogranicznego Mazowsza. Akcja osadniczą inspirował również Kościół potrzebujący rąk do pracy w przejmowanych od władców świeckich majątkach. Tworzyła się nowa ekonomia gospodarcza.
Kiedy na świat przychodzi św. Jacek - prawdopodobnie po roku 1183, w Polsce istniały dwa niezależne rywalizujące ze sobą ośrodki władzy jeden w Gnieźnie, drugi w Krakowie. W Gnieźnie rządził Mieszko III Stary a w Krakowie Kazimierz Sprawiedliwy - synowie Bolesława Krzywoustego. W przeciwieństwie do brata, Kazimierz nie stronił od działań wykraczających poza granice własnej dzielnicy. Interweniował zbrojnie w Brześciu chcąc pozyskać księstwo brzesko -włodzimierskie. W swej polityce uwikłał się w rywalizacje z Węgrami o Ruś Halicką. W 1191 r. opozycja wykorzystując nieobecność księcia w Krakowie osadza tu na krótko Bolesława, syna Mieszka Starego. Mieszko Stary postanowił zaanektować Małopolskę. Wojska Piastowiczów spotkały się pod Mozgawą, lecz bitwa nie przyniosła zwycięstwa żadnej ze stron, a Mieszko straciwszy syna Bolesława wycofał się do Gniezna. Po bitwie Kazimierz Sprawiedliwy wraca do Krakowa gdzie umiera w 1194 r. Po nim ostatnim władcą, który tytułował się księciem, całej Polski jest tylko Mieszko III Stary. Umiera on w 1202 roku. Dopiero ponownie pokojową misję dyplomatyczną na Ruś w imieniu Kościoła i w interesie Małopolski podejmie św. Jacek.
Zgubnie dla jedności i siły dynastii w miejsce książąt Polski pojawili się książęta Krakowa, Kalisza, Opola, Mazowsza, Sandomierza, Kujaw, Ujścia itd. Zanik przywództwa i ogólnopolskich horyzontów politycznych książąt osłabiał ich rolę na arenie międzynarodowej, dawał pretekst do manipulacji przez sąsiadów i osłabiał jedność rodziny dynastycznej, sytuację pogarszają jeszcze zmagania wielkich rodów, które za usługi oddawane dynastom rosną w siłę i mają coraz większy wpływ na sprawy publiczne.  Państwo Piastowskie, tak znaczące w Europie za Bolesława Chrobrego, utraciło swój prestiż i musiało ponieść tego skutki. Niebawem wykorzystają to militarnie i politycznie sąsiedzi, Mongołowie a później Krzyżacy.
Z czasem ustawa sukcesyjna wprowadzona niegdyś przez Bolesława Krzywoustego przestała obowiązywać, upadła idea władzy senioralnej, zwierzchniej. Zastąpiono ją ogólnopaństwowymi spotkaniami książąt, zwanymi zjazdami i spotkaniami władców ze społeczeństwem, zwanymi wiecami. W stosunkach międzynarodowych Piastowie traktowani byli jako suwerenni książęta, z którymi osobno zawierano układy i sojusze, nierzadko skierowane przeciwko krewnym.
Na szczęście dla jedności narodu, podział państwa nie oznaczał jednak zmian w organizacji Kościoła w Polsce, była ona gwarantem historycznego trwania jego dawnych terytorialnych obszarów. Kościół był stabilizatorem i miał zapewnioną możliwość bezpieczną komunikacji na niespokojnym politycznie terenie, sprzyjało to misjom kościelnym i zachowało historyczną ciągłość Polski.
Wśród rozdrobnienia dzielnicowego Małopolska była jedyną dzielnicą, która nie została trwale podzielona na mniejsze księstwa. Po krótkotrwałych nieporozumieniach zgodnie z układami zawartymi z Mieszkiem Starym - Leszek Biały, syn Kazimierza Sprawiedliwego uzyskawszy w 1207 roku protekcje papieską dzięki Odrowążom, zasiada na tronie książęcym w Małopolsce i w Krakowie, mimo, że zgodnie z zasadą senioratu wprowadzoną dawniej przez Bolesława Krzywoustego władza nad Krakowem należała się Henrykowi Brodatemu, stanowiło to zarzewie przyszłych konfliktów. Małopolska jest dzielnicą postępową, jej władca wybrany został przez możnych, tak jak jej biskup Wincenty kadłubek przez kapitułę. Młody książę jest rówieśnikiem młodego kanonika Jacka Odrowąża i jego przyjacielem. Za jego władztwa w Krakowie osiada Zakon Kaznodziejski  dominikanów zorganizowany przez Jacka Odrowąża.
Leszek Biały, Książę Krakowski i Małopolski w swej polityce zagranicznej kieruje się na Ruś, rywalizując o wpływy na niej z Węgrami. Realizując wschodnią politykę, żeni się z córką księcia łuckiego a jego brat Konrad Mazowiecki z córką księcia przemyskiego. Wieloletnie zabiegi o przyłączenie Rusi, wojny z królem węgierskim i książętami ruskimi, sojusze i mariaże nie przynoszą rezultatów. Zabójstwo księcia w 1227 roku przerywa małopolską aktywność na wschodzie.
Zaraz potem, w 1228r.  organizator pierwszego domu dominikanów w Krakowie, Kaznodzieja Generalny Zakonu, Jacek Odrowąż, wyprawia się na Ruś z misją dyplomatyczną dla realizacji polskiej i kościelnej polityki wschodniej. Historycznie daje się stwierdzić, że  Jacek Odrowąż pierwszy inicjuje myśl unii Kościoła wschodniego z zachodnim z udziałem księcia  Daniela Halickiego. Dla umocnienia regionu zabiega  o sojusz polityczny tegoż Daniela z Mendogiem Litewskim - sojusz, który następnie miał stawić opór nadchodzącym Mongołom lub zjednać ich do walki o Ziemię Świętą.  W dzisiejszej mierze jest on architektem i wykonawcą polityki wschodniej Kościoła i Piastów. Nie ulega też  wątpliwości, że chrzcił Połowców (Kumanów) nad Dnieprem i nad Dunajem, kontynuując plany św. Dominika, skierowywał podobne zabiegi ku dalekim Mongołom Złotej Ordy.
W następstwie jego działań  legat papieski koronuje Mendoga na króla Litwy i Daniela na króla Rusi Halickiej.
Należy odnotować, że rozpoczęcie pracy misyjnej dominikanów w Polsce zbiega się z dwoma krucjatami zbrojnymi na Prusy w  1222r i 1223r.  Świętopełk Pomorski w imieniu Księcia Małopolskiego poszedł do Pasaluku w Pogezanii i dalej na Pogyzan i Ornetę, aż do granic Warmii. Wojska księcia śląskiego Henryka Brodatego i kilkunastu wówczas rycerzy Krzyżackich poszło do Pomeranii w okolice Jeziorka, Konrad Mazowiecki i jego syn najechali Ziemię Sasińską prąc ku Lubawie i Jezioru Drwęckiemu. Była to zorganizowana ofensywa militarna,  mieli ona, jak to wówczas było, niszczyć pogan mieczem i pożogą do gołej ziemi, nie pobłażając nikomu, z wyjątkiem tych, którzy umieliby bez trudu uczynić na sobie znak krzyża świętego i wypowiedzieć wezwanie do Trójcy Świętej. Papież wezwał do udziału w niej oprócz rycerstwa polskiego również rycerstwo niemieckie, czeskie i duńskie ale jeszcze tym razem rycerzy zagranicznych było mało. Karne wyprawy nie przyniosły rezultatu, nie zaprowadziły, chrześcijaństwa wśród plemion pruskich i nie przyniosły sukcesu politycznego. Były jednak wspólnym największym przedsięwzięciem  książąt pod kierownictwem Henryka Brodatego. Sukcesem było to, że jej uczestnicy porozumieli się jednak w sprawie systemu obrony granic i zdobytych terenów. Na granicach z Prusami, w grodach warownych pozostawiono stróżę złożoną z rycerstwa kujawskiego, małopolskiego i śląskiego. Odwetowy najazd Prusów na załogi pograniczne zniszczył porozumienia graniczne Piastów, w walce dochowując wierności zginęli  rycerze z rodu Odrowążów, a rycerze z Gryfitów uciekli z zajmowanych posterunków. Na dezerterów spadły represje, szukali oni obrony u księcia śląskiego. Uciekinierzy widząc osłabienie Małopolan zorganizowali nawet spisek, który miał doprowadzić do obalenia Leszka Białego i oddania władzy w Małopolsce Henrykowi Brodatemu. Książę Śląska Henryk Brodaty wykorzystał sytuację, w 1225r. pod nieobecność Leszka Białego napadł na stolicę kuzyna oblegając  Wawel.  Jednakże, krótko przebywał w Krakowie, musiał wracać na swoją ziemię. Dogonił go, idący miastu z odsieczą Leszek Biały. Nie doszło do zbrojnej konfrontacji, książęta zawarli ugodę. Tak, więc krucjaty doprowadziły poniekąd do pogłębienia się kryzysu wśród członków dynastii. Prawdopodobnie wówczas to powstał pomysł większego wykorzystania zakonu rycerskiego jako siły najemnej do obrony granic księstw. Mnisi w zbrojach byli cenieni jako rycerze, godni zaufania doradcy i dyplomaci, a jednocześnie znakomici administratorzy. Otrzymywali ziemie, a w zamian byli zobowiązani m.in. do służby wojskowej na wezwanie księcia początkowo postawiono na Joanitów a później na Krzyżaków. Po nieudanej akcji zbrojnej w Prusach, około 1226 roku, Dominikanie z Jackiem Odrowążem na czele, jako wysłannicy papieża,  przybywają na Pomorze i do Prus, z misją pokojową, aby Słowem Bożym dokonać tego, co wcześniej się nie udało rycerstwu świeckiemu i zakonnemu zrobić mieczem. Zakonnicy ufają swej metodzie misyjnej, albowiem sprawdziła się ona we Francji podczas nawracania na wiarę albigensów i katarów przez św. Dominika. Jest ona prosta i obowiązuje przy dzisiejszych misjach np. u Pigmejów, trzeba spotkać człowieka, spojrzeć mu w oczy, słuchać co mówi i rozmawiać z nim jak z równym, pozostawiając Bogu wybór. Powtarzające się akcje odwetowe Prusów i Jaćwięgów, brak sojuszu w sprawie obrony granic,  powodują, że zagrożony Książę Konrad Mazowiecki wzywa w roku 1226 na pomoc Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego zwany Krzyżakami i osadza ich w Toruniu. Jest tu ich na początku zaledwie kilkunastu. Z Torunia wyruszają wzdłuż Wisły, podbijając Pomezanię, prowincję pruską na Wisłą i Nogatem. Po rozbiciu wojsk pruskich nad rzeką Dzierzgoń zakładają warowne grody: Elbląg, Frombork i Braniewo, tworzą miasta na prawie niemieckim zasiedlając je robotnymi i karnymi Niemcami, i idą dalej na Sambię, aby połączyć się z również niemieckim Zakonem Kawalerów Mieczowych w Inflantach z zamiarem utworzenia jednego państwa zakonnego. Dominikanie ujawniają ich tajne plany są one niezgodne z z zamiarami Stolicy Apostolskiej. Krzyżacy zaprawieni w bojach o Ziemię Świętą ogniem, mieczem i represjami  budują na ziemiach kolonizowanych pogan  swoje terytorium, nie licząc się z prawami do nich Piastów, ani ideami odradzającego się Kościoła. Na takie metody i  docelowy plan Krzyżaków, Stolica Apostolska nie daje akceptacji. Tworzą się źródła konfliktów pomiędzy wszystkimi siłami politycznymi. W 1227r w Gąsawie zamordowany zostaje tytularny władca Polski, książę Leszek Biały. Biskupi są uwikłani i bezwolni, stałym rezydentem papieża jest Jacek Odrowąż, wspierają go legaci papiescy. Metody działania Krzyżaków szybko doprowadzają do konfliktów z kościołem i książętami, za sprawą Jacka Odrowąża, Krzyżacy zostają obłożeni ekskomuniką przez Papieża. Niezamieszkałe tereny, wyludnione wojnami, zasiedlane są przez ludność z Zachodu. Książęta ślą wici po rzemieślników, rodzi się idea nowoczesnego gospodarowania w mieście, jako źródło dochodu księcia. Do osadnictwa przybyszów z zachodu,  co odnotowały zachowane dokumenty,  przyczynia się również bezpośrednio brat Jacek, który udał  się do Gniezna do księcia Władysława Odonica i uzyskał zwolnienie od cła dla, osadników, kupców i krzyżowców jadących do Prus. Pobyt w Wielkopolsce zaowocował również założeniem klasztoru w Poznaniu. Jacek z braćmi zakonnymi, mimo działań wojennych prowadzi swą misję na Pomorzu i wśród Prusów. Zakłada klasztor w Gdańsku,  najdalszą placówkę dominikańską. W 1233 r. staraniem brata Jacka powstaje klasztor dominikański w Elblągu. Metoda zajmowania ziemi przez Krzyżaków wynika z ich doświadczenia z pobytu w Ziemi Świętej. Rękami miejscowej ludności wznoszą kasztel, następnie dookoła niego zakładają wsie, niekiedy miasto,  zaludniając je niemieckimi osadnikami. Metoda ta jest tak skuteczna, że prowadząc eksterminację miejscowej ludności zetrą z powierzchni ziemi Prusów i Jaćwięgów, nie pozostawiając po nich wielu materialnych śladów. W Małopolsce po zamordowaniu przez spiskowców Leszka Białego, zgodnie z umową do czasu pełnoletności jego syna ( Bolesława Wstydliwego), matka księcia zaprosiła do objęcia władzy w Krakowie Władysława Laskonogiego, panowanie jego trwało jednak krótko, ponieważ musiał wracać do Wielkopolski. Władzy regenta w Małopolsce zagrażał brat zamordowanego Konrad Mazowiecki, to sprawiło, że pojawił się w Krakowie ponownie Henryk Brodaty, któremu należała się seniorat, wykonujący władzę namiestniczą w imieniu nieobecnego Laskonodiego i starał się nie dopuścić do opanowania Krakowa przez Konrada Mazowieckiego. W mediacjach między skłóconym książętami uczestniczy arcybiskup gnieźnieński Pełka i doprowadza do chwilowego pokoju w rodzinie. Jego wyrazem jest wspólna następna wyprawa krzyżowa do Prus, zorganizowana na przełomie lat 1233/1234. W ekspedycji udział wzięła skłócona i wroga sobie rodzina: Henryk Brodaty wraz z synem Henrykiem Pobożnym, Konrad Mazowiecki wraz z synem Kazimierzem Kujawskim, Władysław Odonic z sojusznikiem dawnym wasalem nieżyjącego Leszka Białego, księciem pomorskim Świętopełkiem, który przyprowadził młodszego brata Sambora II, swą mocną obecność zaznaczyli również Krzyżacy.  W 1233r. Henryk Brodaty sprowadza Krzyżaków na Śląsk i nadaje im ziemie. Kiedy w Krakowie krótko rządzi Henryk Brodaty - protektor dezerterów, którzy opuścili Odrowążów na stróży, a incydent ten był kilka lat wcześniej powodem nieudanego najazdu Henryka na Kraków Leszka Białego, Jacek jest ponownie na Rusi dążąc do mediacji z władcami ruskimi i kościołem prawosławnym o zachowanie jedności wobec nadciągających Mongołów. 
Tak więc, po raz kolejny książąt polskich jednoczą, choć na krótko, akcje militarne na północnych sąsiadów, nie widzą nadchodzącego niebezpieczeństwa ze Wschodu.  Brak koordynacji poczynań i władzy centralnej rodzi Krzyżaków nowego przeciwnika i wroga Piastów. Na  Wschodzie powstaje inna siła stanowiąc realne zagrożenie - u granic chrześcijańskiej Europy stoją Mongołowie Złotej Ordy.
Jacek Odrowąż będąc na Rusi, stara się zapobiec niebezpieczeństwu, jest za późno, pycha Rusinów prowokuje wojnę z Mongołami. Jacek musi uciekać przed z Kijowa, zaatakowanego przez Mongołów, przywiezie wieści o nadchodzącej wojnie.
Złota Orda - huragan z wielkiego stepu nadciąga do Polski w 1241 roku. Wkraczają,  liczące około 20 000 wojowników,  mongolskie tumany Bajarda - wodza wielkiej armii Batu-Chana, wnuka Czyngis-Chana. W Europie nazywają ich Tatarami, przechodząc zmienią historię Europy.  Sprowokowani przez władców Rusi zamiast na Selżuków w Ziemi Świętej, idą na Węgry celem rozgromienia regionalnego mocarstwa, wchodzą na ziemie książąt piastowskich, aby otoczyć Węgrów a zarazem związać wojska piastowskie tak, żeby nie mogły przyjść im z odsieczą.
Wzbudzają strach i panikę. Zła sława ich wyprzedza, już w 1236r. zniszczyli państwo Bułgarów nadwołżańskich, wycinając wszystkich niemal w pień. Nie akceptują oporu zbrojnego, ale uległe władztwa i miasta zachowują, zadowalając się daniną. Chrześcijanie uważają ich za pogan i barbarzyńców za ten nacjonalizm Mongołowie wystawią krwawy rachunek.  Najazd Mongołów i spustoszenie Kijowa opisujemy w artykule w nowinach w innej części strony internetowej. Mongołowie zwyciężają Polaków w bitwach pod Chmielnikiem (18 marca) i Turskiem (13 lutego). Zaciągają się aż po Włocławek i idą na Wrocław, drugie skrzydło ich armii przechodzi przez Kraków (31 marca) i Opole pozostawiając za sobą zgliszcza.  Wrocław cudem ocala dominikanin św. Czesław.  Mongołowie spotykają się z dobrze zorganizowanym i silnym oporem dopiero pod Legnicą. Tu w decydującej bitwie (11 kwietnia). rozbita zostaje Polska armia i wojska sprzymierzone a wśród nich i Templariusze, Joanici i Krzyżacy.  Ginie wódz armii oporu, książę Henryk Pobożny. Jackowy ślad w tym miejscu to pieśń "Bogurodzica", której autorstwo jest mu przypisane, śpiewana przez rycerstwo idące do boju. Mongołowie po spustoszeniu Śląska, nie mając machin wojennych i doświadczenia w zdobywaniu miast warownych wycofują się z Polski na  południe, historycy powiedzą, że Polska nie była ich celem, że chcieli jedynie oskrzydlić armię węgierską. Wracają nagle, powiadomieni o śmierci Batu- chana,  przez Brno i Ołomuniec, niszcząc i tam klasztory i Jackowy zasiew. W wyniku najazdu Mongołów pada również Bizancjum. Konsekwencje polityczne najazdu Mongołów były duże, paradoksalnie nie doprowadziły do zacieśnienia więzi między dzielnicami, a śmierć Henryka Pobożnego doprowadziła do rozpadu "monarchii" Henryków Śląskich. Nie powiódł się Stolicy Apostolskiej tajny plan zaangażowania Mongołów do obrony Ziemi Świętej. W 1244r. inna potęga militarna ówczesnego świata - Seldżukowie z Chorezmu, wrogowie Mongołów, najeżdżają Królestwo Jerozolimy i zdobywają Jerozolimę, profanują Kościół Grobu Pańskiego. W tej sytuacji politycznej Sobór Lyoński w 1245 r. postanowił ponownie nawiązać kontakty z Mongołami w celu nakłonienia ich do wspólnej akcji zbrojnej przeciwko najeźdźcom Jerozolimy, włączył się do tego również król Francji. Misje dyplomatyczne powierzono dominikanom i franciszkanom. Nie przyniosły one rezultatów politycznych. Otworzyły jednak drzwi do działalności misyjnej zakonów żebraczych, które dotarły aż do Chin. Można przypuszczać, że wykorzystano wówczas doświadczenie i osobę św. Jacka w planowaniu i przeprowadzeniu tej akcji dyplomatycznej. Uczestnikiem misji do Wielkiego Hana w Karakorum był franciszkanin Benedykt Polak z Wrocławia a legatem papieskim został Włoch Jan di Piano Carpini uczeń i towarzysz św. Franciszka z Asyżu. Misja wyruszyła z Wrocławia przez Kraków i była doposażona w dary dla Wielkiego Chana przez książąt polskich, ofiary składały żertwę zwycięzcy, takie to były czasy. W Krakowie po Henryku Brodatym na tron książęcy wstępuje na krótko jego syn i następca KsiążęHenryk Pobożny. Zniszczenia spowodowane najazdem Mongołów i śmierć księcia w bitwie pod Legnicą, wykorzystał Konrad Mazowiecki do nowej wojny- walki o Kraków rozgorzały, więc ponownie. Konrad Mazowiecki zajął  Kraków na dwa lata. Po bitwie pod Suchodolem tron książęcy został przywrócony synowi Leszka Białego, Bolesławowi Wstydliwemu. Na szczęście dla Polski,  panowanie jego w Małopolsce trwało trzydzieści lat, przyniosło pokój i rozkwit. Cały wysiłek poświęcony efektom politycznym misji ruskiej  Jacka poszedł chwilowo na marne i miał się odrodzić jako dzieło duchowe w kulcie Świętego na tych ziemiach. Na stare lata Jacek wraca do Krakowa i tu włącza się czynnie w proces kanonizacji św. Stanisława oglądając wyniesienie go na ołtarze. Mongołowie pojawiają się ponownie w Małopolsce w 1259 r. wraz z nimi Rusini, Jaćwięgowie i Kumanowie i wojska dawnego wasala Świętopełka Pomorskiego, niedawnego poddanego Piastów. Najeźdźcy spustoszyli tym razem tylko ziemię sandomierską, pociągnęli na Kraków zniszczyli miasto, ale nie opanowali grodu. Spalone zostają konwenty dominikańskie na Rusi w Krakowie i Sandomierzu wielu,  braci zakonnych  zostaje męczennikami.
Oczy św. Jacka jednak już tego nie widzą zmarł w 1257 roku. W ziemi pozostało rzucone przez niego ziarno wiary, które wyda plon stokrotny. Żniwowało będzie na nim wiele pokoleń.