W Pismach Mechtyldy z Magdeburga  wydanych pod tytułem ”Strumień Światła Boskości” przez Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec w serii źródła monastyczne odnalazłam liczne fragmenty mówiące o świętym Dominiku i  założonym przez niego Zakonie Kaznodziejskim. Zawierają one objawienia, które mówią o przyszłości tego Zakonu i jego działalności w czasach ostatecznych.

Św. Mechtylda
  Kim była ta mało znana mistyczka niemiecka? Urodziła się   ok. 1207- 1210 r. i pochodziła z zamożnej rodziny szlacheckiej. Używane przez nią słownictwo i  dokładna znajomość dworskich i rycerskich zwyczajów świadczy o tym, że otrzymała staranne wychowanie i od dzieciństwa przebywała w kręgu dworskim. Nie znała jednak łaciny i dyktowała swoje Pisma w niemieckim dialekcie, jakiego używano w XIII wieku w Magdeburgu. Do naszych czasów  dzieło przetrwało w całości w wersji alemańskiej. Znaleziono je w opactwie Einsiedeln. Przebywała we wspólnocie beginek nieopodal Magdeburga. Siostry korzystały z posługi nowo powstałego wówczas zakonu dominikanów. Jej duchowym opiekunem, pod którego kierownictwem powstał manuskrypt był Henryk z Halle. Z tekstów wynika także, że jej brat  Baldwin również należał do tego zakonu. Mechtylda podobnie jak Hildegarda z Bingen przez 30 lat ukrywała swoje przeżycia i nie chciała o nich pisać. Naraziła się hierarchii kościelnej i świeckiej z powodu krytyki wad duchowieństwa i możnych. Z powodu prześladowań schroniła się w klasztorze cystersek w Helfcie. Klasztor ten cieszył się rozkwitem powołań i był ważnym ośrodkiem religijnym na mapie ówczesnych Niemiec. Wpływ na rozwój miejsca miały dwie wybitne kobiety ogłoszone świętymi:  św. Mechtylda z Hackeborn i  św. Gertruda z Helfty.
Podobnie jak teksty innych ówczesnych świętych twórczość Mechtyldy przepełniona jest  bogatą symboliką, często w opisach świętych posługuje się liczbami. Oprócz bogactwa metafor  i alegorii tekst zawiera rymowaną poezję i  dialogi. Ta różnorodność stanowi trudność w interpretacji dzieła dzisiaj.
  Henryk z Halle, który napisał wprowadzenie do jej objawień powołuje się na autorytet Pisma św. i przedstawia wiele przykładów kobiet, które były prorokiniami, między innymi Deborę (Księga Sędziów) i Chuldę z Jerozolimy ( 2 Księga Królewska).Twierdzi on, że misją Mechtyldy z Magdeburga jest ukazać kościołowi – Bożą miłość, świętość, sprawiedliwość  i miłosierdzie. Mechtylda z Magdeburga jako jedna z pierwszych w literaturze duchowej pisze o objawieniu Serca Jezusa. W XVII w. kult ten szerzyć będzie inna mistyczka św. Małgorzata Maria Alacoque.
  Twórczość Mechtyldy jest chrystocentyczna, ale osoba Chrystusa  jest ukazana w tajemnicy Trójcy Świętej. Przynależy do „mistyki oblubieńczej”( wg typologii o. J.A. Kłoczowskiego w „Drogi człowieka mistycznego”). Jest pisana językiem poetyckim, ale jak mówi powiedzenie to poeci zaczerpnęli styl  i język od mistyków.

Oto co pisze o św. Dominiku, do którego zakonu wstąpił i św. Jacek Odrowąż:

„O sześciu cnotach świętego Dominika

W dniu św. Dominika prosiłam Pana za cały Zakon Kaznodziejski. Wówczas nasz miły Pan raczył sam do mnie przyjść i przyprowadzić ze sobą św. Dominika, którego -  jeśli tak mogę powiedzieć - kocham bardziej niż innych świętych.
Pan nasz powiedział:
„Mój syn Dominik, w ziemskim życiu posiadał cztery cechy, którymi powinien odznaczać się każdy przełożony.
Kochał swoich braci z całego serca, tak iż nigdy nie potrafił zasmucać ich czymś, co pochodziłoby z jego kaprysu.
Po drugie, z miłości do swoich braci i troski o nich często dbał o lepsze pożywienie, aby młodzi bracia nie myśleli o tym, co opuścili w świecie, a starsi nie zasłabli w drodze.
Po trzecie, w świętej mądrości dawał im przykład, że ze względu na Boga powinni być pełni umiaru w całym swoim zachowaniu i postępowaniu i we wszystkich potrzebach.
Po czwarte był tak miłosierny, że nie chciał nigdy obciążać swoich kochanych braci jakąkolwiek pokutą, której by nie nakazywał mu nałożyć Zakon – odpowiednio do winy.”
I znowu nasz Pan powiedział:
„Powiem ci jeszcze dwie rzeczy: kiedy Dominik się śmiał, to śmiał się w prawdziwej szczęśliwości Ducha Świętego. Natomiast kiedy płakał, płakał tak pełen oddania, że zawsze stawiał Mi przed oczyma najpierw swoich braci, oraz  - ze wszystkich swoich sił-  święty Kościół.”

Ten krótki fragment przedstawia również zasady na jakich oparty jest Zakon Kaznodziejów. Mechtylda podkreśla cnotę umiarkowania, która według niej sprzyja jego rozwojowi. Ostatnie cechy św. Dominika ilustrują myślenie charakterystyczne dla XIII w. Śmiech był wtedy czymś gorszącym i uważany był za grzech. Tutaj śmiech jest oznaką radości i osiągnięcia duchowego szczęścia, jak dalej dopowiada Mechtylda.

Opracowanie: Agnieszka Bandzińska
Cytat za: Mechtylda z Magdeburga „Strumień światła boskości” tom.1, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2004, str. 220, Księga IV,20