Powszechnie przyjmuje się, ze proces starań o kanonizację Jacka rozpoczął list postulacyjny króla Zygmunta I napisany w 1518r. Tymczasem o wyniesienie św. Jacka na ołtarze wcześniej zabiegał kardynał Zbigniew Oleśnicki. W działaniach tych wspierała go królowa Zofia Holszańska, ostatnia żona Władysława Jagiełly, matka królów Władysława Warneńczyka i Kazimierza Jagiellończyka. W uzasadnieniu zamieszczamy  treść listu, królowej Zofii do Papieża Mikołaja V napisanego ok 1450r. Tekst listu pochodzi z książki pod redakcją Macieja Zdanka "ŚW. JACEK ODROWĄŻ STUDIA i ŹRóDŁA  SKARBY DOMINIKAŃSKIE". Książka ta została wydana w ubiegłym roku z okazji obchodów 750 lecia śmierci św. Jacka. Zawiera ona wiele cennych informacji i przetłumaczonych na język polski tekstów źródłowych o św. Jacku, które w znaczny sposób wzbogacają  literaturę o "Ojcu polskich Braci Kaznodziejów".   

Oto tekst listu, który pochodzi z rozdziału "Listy i mowy w sprawie kanonizacji św. Jacka z połowy XVw" opracowanego przez Agnieszkę Maciąg.

"Do papieża w sprawie kanonizacji pewnego świętego /brata/"

"Najświętszy Ojcze i panie najłaskawszy. Doniesiono mi dziś, że przewielebny ojciec w Chrystusie, pan nasz Zbigniew, kardynał [kościoła tytularnego] świętej Pryski oraz biskup krakowski szczerze umiłowany, zamyślając rzecz zaiste godną swego imienia, postanowił starać się u Waszej Świętobliwości o kanonizację pewnego przesławnej pamięci brata Jacka, niegdyś duchownego zakonu dominikanów; wiadomość o tym napełniła mnie radością, której nie jestem w stanie wyrazić. Jeśli bowiem w tym ziemskim przemijającym życiu jest coś, co mogłoby mnie w jakikolwiek sposób ucieszyć, to najbardziej-jak myślę-byłby dany mi z woli Bożej ów dzień, w którym usłyszałabym, że ten właśnie mąż zaliczony został w poczet świętych. Do tego zaś, abym i ja była uczestniczką tak wielkiego dobra i wraz z wyżej wspomnianym przewielebnym ojcem [Zbigniewem] wspólnie zabiegała o to święte dzieło, wzywa mnie po pierwsze cześć dla Boga, potem wywyższenie wiary świętej i zbawienie dusz oraz powszechny pożytek dla tego Królestwa Polskiego. Wzywa również moje wyjątkowe nabożeństwo do owego męża, słynącego z niezmiernego dobrodziejstwa, który-wyznam szczerze-w wielu okolicznościach i rozmaitych potrzebach, jak też i pokusach wielokrotnie służył mi pomocą, a przyzywany udzielał szybkiego wsparcia poprzez swe wstawiennictwo u Boga. Dlatego jakkolwiek w wielu moich potrzebach i prośbach Wasza Świętobliwość zawsze raczył mnie dotąd wysłuchać, okazując szczególną łaskawość, to ta sprawa będzie i jest wyjątkowym dobrodziejstwem, o które teraz jako oddana córka, ponad wszystko pragnąca je od Waszej Świętobliwości otrzymać, proszę i błagam. Proszę o to nie tylko w swoim imieniu, lecz także w imieniu najjaśniejszego pana, Kazimierza, króla Polski, mego przesławnego syna, który teraz jest nieobecny, gdyż od dłuższego czasu przebywa na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego. Gdyby jednak tu był, przedłożyłby Waszej Świętobliwości swoje równie gorące, a nawet większe jeszcze prośby, aby wesprzeć to święte dzieło, pożądane i miłe nie tylko ludziom, lecz i samym mieszkańcom niebios. Jakąkolwiek przychylność i łaskawość Wasza Świętobliwość okazałby dla tej sprawy, będzie to mu poczytane za największe dobrodziejstwo."