Czy o. J. Woronieckiemu OP zabrakło wyobraźni?
W książce „Psy Tartaru” T. Łysiaka, jednym z bohaterów jest jest św. Jacek.
W opisie tragedii ginącego miasta, książka zawiera scenę uratowania z płonącego kościoła puszki ze Świętym Sakramentem i alabastrowej figury Matki Bożej (obecnie przechowywana we Lwowie). Opis zasługuje na przeniesienie na ekran, jak również do katechezy o św. Jacku.
Powieść ta to prawie gotowy scenariusz film sensacyjnego. Sceny i ludzie ujęci jakby w krótkim planie filmowym,.Dialogii prowadzone z użyciem wyrazów i zwrotów z dawnego języka. Autor opisuje dzieje romantycznych bohaterów mające początek w Kijowie przed najazdem Mongołów, spalenie miasta i rzeź mieszkańców oraz klęskę pod Legnicą, kończącą epopeję bohaterów i wejście ich do Nieba. W opisie ginącego Kijowa, zajmowanego przez Mongolską armię, pożary , barbarzyństwo z piekła rodem wojowników, heroizm obrońców. Realizm scen powoduje że czyta się to jednym tchem. Aż do finału, gdy po ruskiej prastolicy pozostał popiół i zastygła krew .
Przeczytajmy tylko scenę z udziałem św. Jacka. (tutaj)
Wyraźnie opisani bohaterowie mimo, ze ranni w walce opuszczają szczęśliwie Kijów, chyba jako jedyni żyjący. Pomaga im w połowie polskiej i mongolskiej krwi wojownik o imieniu Jeruzalem. stosując fortel. wojenny. Udając mongolskiego oficera, wyprowadza bohaterów przez obóz wroga jako swój jasyr. Takiego wariantu nie przewidział o. Woroniecki w swojej książce (tutaj poz.54) z braku wyobraźni i wiary w fakty opisane w hagiografii o. Stanisława, postawił tezę, że Jacek z Kijowa nie mógł uciec a więc tam go nie było, a jeśli nawet był to musiał by uciekać przez tereny zajęte przez Mongołów. U o. Woronieckiego, Jacek i bracia na szczęśliwą ucieczkę z miasta przez linie wroga nie mają szans. Z tego powodu, jego zdaniem, cała historia o pobycie i wyniesieniu monstrancji i figury, jest jedynie metaforyczna a więc faktycznie nieprawdziwa. Po nim jego apologeci zaliczyli to wydarzenie do legend, niektórzy nawet do mitów dominikańskich. Na tak wątpliwej przesłance odebrano moc heroicznemu czynowi uratowania Chrystusa i Maryi przez Jacka w Kijowie. Wierzono w prawdziwość tego czynu przez siedem wieków, po to aby w ostatnim stuleciu uznać go za fantazję przodków. Łysiak problem o Woronieckiego rozwiązuje, dając do pomocy św. Jackowi, rycerza o imieniu Jeruzalem, który w przebraniu oficera mongolskiego przeprowadza świętego jak i innych bohaterów przez linie wroga jako swój jasyr. Żal, że o J. Woroniecki OP mając wielki autorytet nie miał wyobraźni Tomasza Łysiaka.
Cudowne ocalenie Matki i Syna w Kijowie. Legenda czy fakt? Psy Tartaru
- Szczegóły
- Zbigniew Borkowski
- Nadrzędna kategoria: Święty Jacek Odrowąż
- Kategoria: Biografia św. Jacka
- Odsłony: 1680