List od Pani Anny
Tym razem, zupełnie niespodziewanie odkryłam św. Jacka na średniowiecznym festynie w Nyborgu, uroczym duńskim miasteczku na wyspie Fionia.
Co roku w połowie sierpnia wokół nyborskiego starego zamku pasjonaci bogatej historii tego miejsca organizują średniowieczny festyn.
I mnie udało się dotrzeć na tę imprezę i pooddychać atmosferą dawnych wieków. W którymś momencie tej relaksującej wizyty zatrzymałam się przed stoiskiem z metaloplastyką, gdzie na stolach ustawiono wiele metalowych wyrobów, wśród nich znalazła się wykonana z brązu, maleńka tylko14 centymetrowa, stojąca figurka świętego z aureolą. Po dokładniejszych oględzinach z wielka radością stwierdziłam, że to chyba jest św. Jacek, na co wyraźnie wskazywały atrybuty świętego.!!!!
Jak wiemy, święty Jacek dostarcza wnikliwym badaczom wielu zaskakujących niespodzianek.
Tak było i tym razem. Figurka św. Jacka to figurka z praktyczna funkcją, sluży bowiem jako dzwonek (patrz foto). Można by powiedzieć św.Jacek wydaje głos.
Poza tym, dociekliwe oko dostrzeże, że św.Jacek przedstawiony jest tylko w połowie jako Dominikanin, bo od dołu jest Franciszkaninem!!!!
Dla pełnej satysfakcji postanowiłam zestawić zakupionego św. Jacka z Nyborga ze statuetką z Katowic, którą zaprojektowano i wykonano w 2007 roku z okazji 750 rocznicy śmierci wielkiego Apostoła Północy. W moim przekonaniu zestawienie wykazuje wyraźne podobieństwo figurki z Nyborga ze współcześnie powstałą figurką na Śląsku ( na drugim zdjęciu większa postać).
Spiżowy św. Jacek z Nyborga dowodzi, że nadal żyje w pamięci wyspiarskiej prowincji Dacii.
Ja natomiast kolejny raz przekonałam się, że św. Jacek to święty wyjątkowy i wielowymiarowy.
Z pozdrowieniami
Ania Sonderby.