Publikujemy kopię jednej z najstarszych pieśni o św. Jacku pochodzącej z roku 1666. Oryginał tekstu na stronie Fundacji Creare Aude (czytaj tutaj). wraz z opisem historii i okoliczności jej powstania. Zachęcamy do tej modlitwy. Może ktoś napisze muzykę na współczesny instrument?
PIEŚŃ O ŚWIĘTYM JACKU,
PATRONIE POLSKIM.
ZAKONU Ś. DOMINIKA,
Który w Obrazie Starodawnym, niegdyś w KRAKOWIE,
a teraz w ODROWĄSIE będącym,
Prawdziwie jest wyrażony.Roku Pańskiego 1666. Dnia 17 Marca.
WYDANA.
Drogi Kamieniu klejnotu złotego,
Złotej wolności narodu Polskiego,
Perło kosztowna, i kwiateczku wonny;
Synu Koronny.
Cudowny JACKU, z przezacnej zrodzony,
Krwi Odrowążów, Prałacką uczczony
Godnością, w sławnym Mieście przy Koronie,
I Królów Tronie.
Kaznodziejskiego, zacnych Mężów Bracie
Zakonu, którzy co dzień patrząc na cię,
I na twe cuda; wyrażają w sobie,
Co widzą w Tobie.
Synu Przeczystej MARYI Kochany,
W rozliczne cuda, wielce zawołany;
Polskę Twą Matkę szczerze kochający,
I szanujący.
Woziłeś kiedyś, Braci Twych przez wody,
Byłyć powolne nieprzebyte brody;
Milczały wiatry, stały nawałności,
W swojej cichości.
Woziłeś płaszczem Habitu świętego,
Poznały wody Sternika nowego;
I zdumiawszy się z swawolnemi wały,
Karkić swe słały.
Stłuczone zboża, na polu gradami;
Podniosłeś w górę, Twoimi modłami,
Tak że na podziw stanęły obfite,
W żyzność okryte.
Uniosłeś z Matką jej Syna miłego,
Pod osobami Chleba zakrytego,
Srogich Pohańców gdy gwałtowna siła,
Polskę trapiła.
Masz ten Przywilej od Pana nad Pany,
Przez ręce Matki Bożej sobie dany;
Iż o co przez nią Syna prosić będziesz,
Pewnie nabędziesz.
Widzisz Ojczyznę Twoją utrapioną,
Ustawicznymi wojnami zniszczoną:
Proś Boga, niechaj gniew od niej odwróci,
Łaskę przywróci.
Przewóź nas przez te świata głębokości,
Wstające gwałtem ucisz nawałności,
Które korony Polskiej łódź miotają,
I pogrążają.
Rażą nas bardziej, niż zboża gradami,
Srogie narody: więc staw się za nami,
Wznieś porażonych, dodaj nam czerstwości,
W naszej słabości.
Unoś Ojczyznę, która Twe piastuje,
Od kilku set lat Kości, i całuje,
Twoja jest, Tyś jej, pokaż się za swego:
Teraz czas tego.
Cieszy się Kraków mając Relikwie,
Przy których wcześnie, i bezpiecznie żyje:
Bo gdy się w jakiej złej czuje być toni;
Tobą się broni.
A zaś Odrowąs Obrazem się cieszy,
Gdy w utrapieniach do niego się spieszy,
Który Twarz Twoją wyraża prawdziwą,
Prawie jak żywą.
Ślicznyś i wdzięczny jest w takiej starości,
Nie zdołać żaden Obraz w swej nowości,
Misterna Ręka, coć natura dała,
W nim pokazała.
Przed tym pobożni Ojcowie klękali,
Gdy się w Krakowskim Konwencie modlili,
Tyś im przykładem był ich zakonności,
I pobożności.
Ktoszkolwiek wejrzy, wierzy iżeś sławny,
Gdyś przy śliczności, Twojej tak jest dawny:
Bowiem starości tak są twarde zęby,
Że kruszą dęby.
A tu lipowa tak czerstwa zostaje
Tablica; która Twarz Twoją wydaje:
Bóg ci tu uczcił, Obraz Twój starością,
I tą pięknością.
Miejże Cny Jacku Polskę w Twej obronie;
Zwycięskim wieńcem otocz onej skronie;
Miej i Odrowąs, niech ma wszystko z nieba,
Czego mu trzeba.
Niech i powietrze, moc Twoją uznaje,
Wszak cię Patronem w powietrzu wyznaje
Francuski Naród; i my Cię wyznamy,
Gdy Cię doznamy.
Co gdy uczynisz, w Tym świętym Obrazie,
Będziem Cię głosić, sławić, w każdym razie:
Opowiadając wszelkiej postronności,
Twe uczynności.