Do opublikowanych materiałów naukowych Mikoły Hmilowskiego ze Lwowa dołączamy fragmenty artykułu znalezionego w internecie przez Iwonę pt. "Madonna Jackowa z kościoła OO. Dominikanów we Lwowie", autor: Maria Pawłowiczowa, publikacja strona internetowa parafii Najświętszych Imion Jezusa i Maryi w Katowicach-Brynowie rok 2007 (oryg. link  tutaj)

fragmenty artykułu:

Mała, alabastrowa figurka Matki Bożej Jackowej z dominikańskiej świątyni we Lwowie, otoczona nimbem cudowności, budzi zachwyt. Oprócz prac naukowych i popularnonaukowych, mówią o niej legendy i tradycja ustna. Związanie owej Madonny z postacią św. Jacka Odrowąża sprzyja utrwalaniu i narastaniu wiedzy o losach tego średniowiecznego zabytku, ale wiele spraw pozostało jeszcze nie wyjaśnionych.

Dzieje figury Matki Bożej Jackowej w legendzie, tradycji i nauce

......Inaczej przedstawiła jej dalsze losy tradycja lwowska. Według niej św. Jacek przyniósł figurkę z Kijowa do Halicza, stolicy Rusi Halicko-Włodzimierskiej, a następnie, w r. 1234 do Lwowa, gdzie nauczał. Na pamiątkę wzgórze, z którego głosił kazania, nazwano górą św. Jacka, a termin ten przetrwał we Lwowie do II wojny światowej.


Dominikanie działali w latach 1324-1456 w ramach Stowarzyszenia Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa. Podlegali bezpośrednio Generałowi Zakonu. Papież interesował się ich misją na wschodzie. Konwent przybył do Lwowa w roku 1234 za rządów Romanowiczów. W obrębie Niskiego Zamku zakonnicy zbudowali drewniany kościółek i tu zapewne złożono już wówczas figurę Matki Boskiej Jackowej. Sam Jacek zatrzymał się w Haliczu i we Lwowie do roku 1236. Wyruszył następnie na misję pruską. Potem przebywał już do końca życia w Krakowie, gdzie zmarł w 1257 roku.

Lwów od 1340 roku należał do Polski. Król Kazimierz Wielki nadał mu prawa miejskie w 1356 roku. Następca na tronie polskim - Ludwik Węgierski - uczynił namiestnikiem Ziem Ruskich Władysława Opolczyka, który ufundował dominikanom w 1378 roku gotycki kościół w centrum miasta. Ponieważ Lwów dynamicznie się rozwijał, tu też w 1412 r. przeniesione zostało z Halicza biskupstwo rzymskokatolickie założone jeszcze w 1358 roku przez Kazimierza Wielkiego. Znaczne zasługi dla ufundowania katedry lwowskiej miał biskup Jakub Strepa herbu Strzemię, franciszkanin. Był on gorliwym czcicielem Matki Bożej oraz Eucharystii. Ołtarz Madonny Jackowej w kościele dominikańskim w 1401 roku obdarzył odpustami. Imię Maryi nadał też budującej się katedrze. W ten sposób miasto Lwów oddawał w opiekę Matki Bożej. A zagrażały mu ciągłe najazdy wrogów - Tatarów czy Turków, pożary oraz epidemie. W 1407 roku ogromny pożar strawił świątynię dominikanów. Odbudowano ją szybko, ale kolejne pożary tak ją zniszczyły, że mury gotyckiego kościoła rozebrano w pocz. XVIII w., a protektor zakonu dominikanów - Józef Potocki hetman wielki koronny - swoim sumptem wystawił nową, wspaniałą świątynię (1764). Jedną z kaplic poświęcono w niej Matce Boskiej Jackowej. Tu było przez wieki Jej sanktuarium, do którego zdążali pielgrzymi. W okresie zaborów załamało się życie Kościoła. Zamknięto wiele ośrodków religijnych na terenie Galicji. Mimo tego mała alabastrowa figurka stała na ołtarzu w kaplicy swojego imienia. Umieszczono ją pod szklanym kloszem, który miał chronić ten najstarszy zabytek sztuki religijnej we Lwowie. W okresie międzywojennym nieprzerwanie otaczano ją kultem, a Ona darzyła swoją opieką miasto "Semper fidelis". Dopiero II wojna światowa spowodowała spustoszenie. Planowa ateizacja życia w Związku Radzieckim doprowadziła do celowego zniszczenia wielu budowli sakralnych. Tak stało się też z kościołem OO. Dominikanów. Zamieniono go na magazyn cementu, później włączono do muzeum ateizmu, gdzie ekspozycja była podporządkowana mottu: "Religia to opium dla mas".

Gdy w 1946 roku dominikanie musieli opuścić swoje miasto, wywieźli niektóre zabytkowe przedmioty, wśród nich figurkę Matki Boskiej Jackowej wygnaną ze Lwowa, gdzie - według tradycji - trwała na ołtarzu nieprzerwanie ponad 700 lat.

Opis statuetki Matki Bożej Jackowej i jej ideowa wymowa

.............W dotychczasowych wypowiedziach badaczy na temat wyglądu tej rzeźby są oni zgodni, iż jest to zabytek sztuki gotyckiej, wykonany z alabastru, a przywieziony został do Polski przed wiekami z Francji. Nie ma natomiast zgody co do tego, kiedy on powstał. Jedni sygnują ją - zgodnie z tradycją - na czasy św. Jacka, a więc I poł. XIII wieku, inni na wiek XIV lub XV - odrywając ją tym samym od postaci tego świętego. W związku z owymi sporami Józef Krętosz przypomina, że we Lwowie bardzo wcześnie utrwalił się jej kult, skoro arcybiskup Jakub Strepa już w 1401 roku obdarzył odpustami ołtarz Jackowej Pani. Natomiast Zaleski wysuwa myśl, że jest to wierna kopia autentycznej Madonny Jackowej wykonana w XV wieku.
Ponieważ alabastrowa figurka Matki Bożej znajduje się w skarbcu i tylko rzadko eksponowana jest na różnego typu wystawach, można ją dziś opisać wyłącznie na podstawie fotografii zawartej w "Katalogu zabytków sztuki w Polsce". Rzeźba składa się z kilku zasadniczych elementów. Przedstawia Maryję w postawie stojącej, w długich szatach, w koronie na głowie. Na lewej ręce trzyma Ona Dzieciątko, drugą ręką obejmuje "drzewo życia", na którym znajduje się wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Te trzy postacie integralnie złączone ze sobą umieścił artysta na postumencie, gdzie jest płaskorzeźba przedstawiająca walkę św. Jerzego ze smokiem. "Drzewo życia" oplata wąż, którego głowa spływa aż pod stopy Maryi, a nogi ukrzyżowanego Chrystusa opierają się o wężowe zwoje. Dzieciątko, w koronie na główce, trzyma w lewej ręce jabłko królewskie, symbol władzy nad światem. Drugą rękę wyciąga ku "drzewu życia" jakby przepowiadając swą przyszłość. U nóg Maryi widać zarys jaszczura z jabłkiem w pysku. Symbol grzechu jest więc ukazany wielokrotnie, a walkę z grzechem przedstawia św. Jerzy z cokołu niweczący smoka. Całość rzeźby przenika głęboka refleksja nad nieposłuszeństwem człowieka i drogą odkupienia jego win przez ofiarę Boga.

Aby określić wykładnię teologiczną zabytku, autorka wypowiedzi przeprowadziła w 1999 roku dyskusję w gronie księży pracujących wówczas w Parafii w Brynowie. Ponieważ z różnych względów Księża ci już u nas nie pracują, dyskusja ta ma dziś walor historyczny i jest Ich cennym wkładem do zrozumienia wymowy ideowej przywiezionego ze Lwowa zabytku, za co należy im się gorące podziękowanie.
Podczas dyskusji ks. Andrzej Cuber zwrócił uwagę, iż w tym wizerunku podkreślona została rola Matki Bożej, która jako Nowa Ewa łączy Stary i Nowy Testament. Stąd obraz drzewa poznania dobra i zła. Podkreślono też opiekuńczą funkcję Madonny, jaką sprawuje Ona nad światem. Księża Eugeniusz Krasoń i Marek Targiel nie zgodzili się z opinią, iż rzeźba przedstawia "antycypowaną Pietę". Wskazuje ona bowiem tylko na ścisły związek między Wcieleniem i męczeńską śmiercią Chrystusa. Nie ma też na twarzy Matki wyrazu cierpienia i bólu, który podkreślają zwykle artyści przedstawiający Pietę. Ksiądz Marek zwrócił uwagę na symbole występujące w Jackowej rzeźbie. Zwłaszcza jak wiele znaczeń ma znane już w sztuce starochrześcijańskiej "drzewo życia": jako drzewo Pana, na którym ukrzyżowane są grzechy wszystkich, jako drzewo rajskie będące symbolem Krzyża i Ołtarza, jako drzewo poznania, które oplata wąż. Zwrócono też uwagę, że ramiona Chrystusa przybite są do gałęzi drzewa tworząc krzyż widlasty, "bo wisząc jak jabłko na drzewie Chrystus odkupił świat".

Według autorki wypowiedzi można jeszcze wskazać na ważną rolę figurki, jeśli zwiąże się ją z funkcją, jaką miała pełnić pomagając św. Jackowi w apostolskiej pracy. Przedstawia bowiem ona najprostszy wykład prawd wiary, ma charakter "Biblii pauperum" - "Biblii dla ubogich" nie umiejących czytać. Stanowić mogła ponadto uzupełnienie różańca propagowanego przez dominikanów: tajemnica radosna upostaciowana została w Dzieciątku, bolesna - w Krzyżu, a chwalebna - w ukoronowanej Matce Boskiej. W ikonografii św. Jacek często ukazywany jest z różańcem w ręku.

Dopiero w II połowie średniowiecza - od końca XIV wieku gdy rozwinęło się szeroko zdobnictwo wnętrz kościelnych zastąpiono rzeźbę kamienną drewnem. Był to materiał tańszy i łatwiejszy w obróbce. Tak więc alabaster, z którego jest statuetka wykonana przemawia za jej dawnością.

Wszystkie postacie występujące na małej rzeźbie są statyczne - Dzieciątko, Chrystus na Krzyżu i Madonna zwróceni są do patrzącego twarzami. Usytuowane są w pionie. Hieratyczność postaci podkreśla układ fałdów szat. Zarysowało się duże podobieństwo do figur zdobiących fasady katedr francuskich. Analogia ta również pozwala na podkreślenie związku małej statuetki z osobą i czasem Jacka Odrowąża.

Według życiorysu kształcił się on na zachodzie, długo przebywał w Rzymie, Bolonii i Paryżu. Tu zetknął się z rozwijającą się sztuką gotycką. Z Krakowa był wysłany w 1228 roku do Paryża na Zjazd Kapituły Generalnej Zakonu Dominikanów. Bezpośrednio po powrocie do Polski udał się z misją do Kijowa, gdzie przebywał 5 lat. Do pracy duszpasterskiej mógł się więc przygotować wioząc ze sobą nabytą we Francji małą rzeźbę, która stanowiła wykładnię zasadniczych prawd wiary.
Trudno dziś rozstrzygnąć, czy statuetka Madonny Jackowej z kościoła OO. Dominikanów we Lwowie jest autentyczna. Możliwe, że burzliwa historia jej nie oszczędziła i trzeba było sporządzić jej wierną kopię, aby mimo pożarów, wojen, napaści stała tam, gdzie ją św. Jacek przyniósł. Możliwe, że nie ma na niej śladów Jackowej dłoni, ale jest w niej zawarta Jego apostolska myśl, która dostępnymi w XIII w. metodami szerzyła Ewangelię.